Zawsze kiedy wracamy z podróży już w drodze powrotnej tworzą się nowe pomysły na kolejną wyprawę. I teraz w jakim kierunku uderzymy, zależy  głównie od tego co właśnie skończyliśmy robić. Jeśli był to wyjazd luksusowy, czyli taki z walizkami gdzie spaliśmy w  wygodnym pokoju hotelowym, to ten kolejny na pewno będzie z plecakiem i pod namiotem. I tak wracając z wakacji w all inclusive resort w Meksyku, zrodził się pomysł na Islandię.

Islandia to jeden z najpiękniejszych i najbardziej dziewiczych krajów na ziemi. Wyspa ta jest pasmem nie kończących się pejzaży zmieniających swój charakter niemal co kilka kilometrów. Tu zobaczysz wszystkie cuda natury. Począwszy od zorzy polarnej, poprzez lodowce, wulkany w tym również te aktywne, najwyższe i najpiękniejsze wodospady, gejzery, gorące źródła i wiele innych. Islandia jest również jedynym miejscem na świecie, gdzie można zaobserwować efekt ruchu płyt tektonicznych nad poziomem morza.

Jeśli lubisz podróże, to już wiesz, ze aby dotrzeć do najbardziej dziewiczych miejsc, które ukrywa w sobie  matka ziemia, musisz zrezygnować ze wszystkich luksusów, uzbroić się w cierpliwość, zebrać wszystkie siły fizyczne i psychiczne, zabrać plecak i ruszyć w drogę.

I wiesz, że na pewno nie będzie łatwo, może będzie zimno i może będzie padać deszcz, a twój namiot może będzie przeciekał, a w lampce padną ci baterie, albo niespodziewanie skończy się propan w butli i będziesz musiał kontynuować wyprawę posilając się jedynie batonem i orzeszkami.

Ale ty dalej będziesz szedł, bo wiesz, że na koniec dnia czeka cię nagroda. Dotrzesz tam, gdzie nie docierają przeciętni i zobaczysz na własne oczy to, co inni widzą tylko w ekranach swoich telewizorow.

I jeśli należysz to tego typu ludzi to szlak Laugavegur jest właśnie dla ciebie.

Szlak Laugavegur

“Trasa gorących źródeł”

Przeglądając wyszukiwarkę w internecie, moją uwagę przyciągnęło pewne zdjęcie z fantastycznym krajobrazem. Zatrzymałam się, aby sprawdzić co to za miejsce i wówczas odkryłam Islandzki cod natury. Szlak Laugavegur uznany został przez National Geographfic za jeden z dziesięciu najciekawszych na świecie, którego charakteryzuje zadziwiająca różnorodność krajobrazów. Laugavegur to długodystansowy szlak, który rozpoczyna się w Południowej części Islandii od miejscowości Landmannalaguar, a kończy po 55 km w Porsmork.

W trakcie wędrówki mijasz kolorowe góry ryolitowe, zielone baseny termalne, lśniące bielą lodowce i szare zbocza wulkaniczne. Będziesz szedł po śniegu, przekraczał lodowate rzeki i zaglądał do gejzerów. Zdecydowanie jest to jedna z najciekawszych i najbardziej popularnych wędrówek w Islandii, a nawet na całym świecie.

Gdzie znajduje się Laugavegur i jak tam dotrzeć?

Początek szlaku zaczyna się w Landmannalaugar (muszę przyznać, że do dzisiaj nie potrafię wymówić poprawnie nazwy tego miejsca) oddalonego od stolicy Islandii Reykjavik o 3 godziny jazdy. Żartobliwie zaczęliśmy nazywać to miejsce  L-15. L-od pierwszej litery nazwy tego miejsca. A cyfra 15 od liczby liter w nazwie. Zauważ, ze lotnisko międzynarodowe znajduje się w Keflavik a z tamtąd do Reykjavik masz jeszcze 50 km.

Jeśli nie planujesz wynająć samochodu, będziesz mógł skorzystać z transportu publicznego. Koszt przejazdu z lotniska Keflavik do Reykjavik to około $30 i trwa 45 min. Następnie weźmiesz autobus z Reykjavik Campside do Landmannnalaugar. Koszt biletu waha się od $55 do $85 za osobę i trwa około 4h. Po zakończeniu wędrówki w Porsmork, możesz wrócić autobusem do Reykjavik. Koszt przejazdu to od $150 do $180 za osobę i trwa 3h 45 min.

Polecam: Od wielu lat korzystamy z aplikacji Rome2Rio, która ułatwia nam znalezienie dojazdu do konkretnego miejsca. Aplikacja jest darmowa, jest bardzo wygodna i ułatwi ci podróżowanie.

 

Na pobyt w Islandii przeznaczyliśmy 3 tygodnie. Aby zaoszczędzić na czasie wynajmujemy samochód marki Dacia Duster (najtańsza wersja 4x4). Koszt wynajęcia to $2.000  Przy rezerwacji samochodu upewnij się, że jest to auto 4x4. Droga do parku jest górzysta i żwirowa a po drodze będziesz zmuszony przejechać  przez rzeki.Już na sam początek dostaliśmy kilka cennych wskazówek od pani pracującej w wypożyczalni. Pamiętaj, aby nigdy nie wypuszczać z rąk drzwi samochodu, gdyż panujący w Islandii wieczny przeciąg i silne podmuchy mogą  je poderwać i wygiąć uszkadzając samochód.

Ponadto zawsze sprawdzaj pogodę i czy w kierunku, w którym jedziesz, nie zostały zamknięte drogi. Pogoda bowiem zmienia się tam tak szybko, że potrafi zaskoczyć nawet najstarszych Islandczyków.

Kiedy jest najlepszy czas na przejście szlaku Laugavegur?

Jak już wiesz, warunki atmosferyczne nie rozpieszczają turystów odwiedzających Islandię. Niezależnie od pory roku, pogoda może się zmienić bardzo szybko. Lato w Islandii trwa od czerwca do sierpnia i tylko wtedy możesz przejść szlak Laugavegur. Nie spodziewaj się upalnych dni, gdyż temperatura  latem  nie przekroczy tam 20 stopni Celsiusza.

Ale mam też dobra wiadomość dla ciebie! Czy możesz sobie wyobrazić, że na Islandii od maja do lipca słońce prawie nie zachodzi. Później dzień skraca się każdej doby o 3 minuty. Co w konsekwencji oznacza, że możesz sobie wędrować tak długo jak chcesz a ciemna noc cię nie zaskoczy. Fajnie co?

Jak trudny jest szlak Laugavegur?

To bardzo popularny szlak o długości 55 kilometrów.  No tak, wprawdzie będziesz pokonywał góry, lawy wulkaniczne, lodowce, będziesz przeprawiał się przez lodowate rzeki, ale z mojego punktu widzenia to nie jest trudny szlak. Jego przewyższenie to zaledwie 5846 ft (1781 m). Przy czym tylko pierwszego dnia pokonujesz niewielkie wzniesienia. Resztę dni to już tylko wędrówka po płaskim terenie. Jeśli masz odrobinie dobrej kondycji i silna wole to szlak przejdziesz nawet w trzy dni. Gdzieś czytałam ze rekordowy czas to 9 godzin.

My zrobiliśmy go w trzy dni, ponieważ byliśmy ograniczeni czasem. Osobiście uważam, że 3 dni w zupełności wystarcza.

Czy można przejść szlak bez przewodnika?

Tak! Chyba nigdy nigdzie wcześniej nie byłam na tak dobrze oznaczonym i przejrzystym szlaku. Zdecydowanie możesz iść sam. A jeśli znać swoje położenie na szlaku to wystarczy ściągnąć mapkę na aplikacji AllTrail... i w drogę! Szlak jest również bardzo bezpieczny z powodu długich dni, jakie tu panuje podczas lata.  Nie bez powodu Laugavegur cieszy się ogromną popularnością pośród turystów wędrujących solo.

Istnieje sporo firm, które zapewnią ci rezerwacje w chatach i transport twoich rzeczy. Koszt takiej zorganizowanej wycieczki jest bardzo wysoki. My staramy się mieścić w budżecie i zaoszczędzić pieniądze pozwalając sobie na dłuższy pobyt  w tym kraju albo inną wyprawę.

Zakwaterownie na szlaku

Na szlaku Laugavegur możesz rozbić namiot, albo wykupić nocleg w chatach, czyli w schronisku. Jeśli planujesz zostać w schronisku, rezerwacje trzeba zrobić na rok do przodu. Ceny są niewyobrażalnie wysokie i nie adekwatne do tego co dostaniesz. W schronisku masz dostęp do zbiorowej kuchni i jadalni. Jedzenie przynosisz ze sobą, albo zaopatruje cię wcześnie wybrana przez ciebie agencja. Schroniska operowane są przez Icelandic Touring Association i uprzedzam energia elektryczna dostarczona jest tylko przez panele słoneczne. Nie zapomnij zabrać z domu przenośnej ładowarki do telefonu.

Łazienki z ciepłą wodą są zazwyczaj w oddzielnym budynku i za ciepłą wodę płaci się oddzielnie. Kosztuje to 900 koron ($6.50).

Faktor cenowy

Jeśli podróżujesz samodzielnie to:

Zakwaterowanie w chacie będzie cię kosztować 13.000 koron ($ 95). Kemping kosztuje około 2.300 koron ($17) możesz zapłacić na miejscu gotówką i nie potrzebujesz wcześniejszej rezerwacji. My wybraliśmy tańszą opcję. Lubimy spać w namiocie pod warunkiem, że nie pada. Jak pada, to tez śpimy w namiocie bo przeważnie w chatach nie ma już miejsc. Namiot możesz rozbić tylko w wyznaczonych miejscach, które znajdują się wzdłuż  szlaku zaraz przy schronisku.

Dla biwakowiczów do dyspozycji stoi duży namiot zwany “ namiotem bałaganu”. Tu możesz ugotować swój posiłek, poznać nowych przyjaciół, porozmawiać i wymienić się doświadczeniami. Przy chatach możesz też zaopatrzyć się w suchy prowiant. Nie spodziewaj się dużego wyboru w produktach i upewni się, że masz gotówkę, gdyż na szlaku z wyjątkiem Landmannnalaugar nie ma dostępu do internetu.

SZLAKIEM LAUGAVEGUR

Z Keflavic do Landmannalaugar

To dzień organizacyjny. Po wylądowaniu w Keflavik udajemy się do wypożyczalni samochodów. Tutaj ku naszemu zdziwieniu pracują sami Polacy. Super, czujemy się jak w domu. Pomimo sprawnej obsługi proces wynajmu zajmuje nam godzinę, gdyż samochód musi przejść dokładną inspekcję. Następnie jeszcze raz sprawdzamy zawartość plecaków i udajemy się do supermarketu po butle z propanem, owoce i to, czego jeszcze nie mamy, a będzie nam potrzebne na szlaku. Islandia jest bardzo droga, wiec polecamy jak najwięcej prowiantu zabrać z domu.

Jak zakupy to tylko w:

NETTO lub KRONAN- to znane i cenowo przystępne sieciówki.

Woda z kranu w Islandii jest najczystsza woda na świecie. Nie ma potrzeby wydawać pieniądze na wodę butelkowaną. Droga do parku początkowo jest bardzo przyjazna, natomiast ostatnie kilka kilometrów jedziemy droga kreta i żwirowa. Po drodze mijamy popularny aktywny wulkan Hekla, który wybucha mniej więcej co 10 lat.

Po 3 godzinach jazdy powoli zbliżamy się do celu. Wjeżdżamy w krainę lawy i niesamowicie kolorowych gór Brennisteinsalda.

Kiedy zbliżamy się do końca przejazdu, ku naszemu zaskoczeniu drogę przecina nam rzeka. Nie jakiś tam most. Po prostu płynie rzeka. Topniejący wiosna śnieg z lodowców znalazł sobie ujście, zalał drogę prowadzącą do parku i postanowił tam pozostać może, aż do lata. Do wjazdu mamy może z 300 metrów, ale przejechać się nie da. Dowodem tego jest stojący pośrodku rzeki samochód, któremu proba przejazdu się nie powiodła.

No cóż, zrobiło się późno i siła rzeczy trzeba było coś postanowić. Lepiej jak znajdziemy miejsce na parking i przenocujemy w samochodzie. Jutro pomyślimy co dalej. Jak się później okazało nie byliśmy jedyni, którzy wpadli na ten sam pomysł.

Landmannalaugar

W zasadzie powinnam tu napisać jedno zdanie. Pierwszy dzień spędziliśmy na parkingu! Bo tak właśnie było;). Po drodze mieliśmy niewielkie problemy techniczne z samochodem i na wymianę trzeba było czekać “tak długo jak trzeba” - czyli nie wiadomo? Na szczęście zajęło to tylko dobę.  Ale omińmy ten incydent i przejdźmy do kolei naszych wydarzeń

Dzień pierwszy

Landmannalaugar przez  gorę Hrafntinnuskeri do jeziora Alftavatan.

Dzień o tej porze roku trwa niemal całą dobę i ostre promienie słońca są w setne wybudzić cię z głębokiego snu w środku nocy. To fantastyczne, a jednocześnie na długą metę uciążliwe doświadczenie. Tak czy inaczej, to był cudowny słoneczny poranek, a przed nami 25 km. Sporo, ale dzień jest długi, a szlak nie jest trudny, a awaria samochodu spowodowała opóźnienie o jeden dzień.

Z łatwością znajdziesz wejście na szlak, który znajduje się przy samym schronisku. Początkowo szlak będzie prowadził cię pod polem lawy wulkanicznej. Twoją uwagę przyciągnie para wydobywającą się z otworów wentylacyjnych w ziemi i charakterystyczny zapach siarki unoszącej się w powietrzu.

Filmik 1

Będziesz miał kolorowe skaliste góry wulkaniczne zwane “Fala siarkowa”. Jestem pewna, że zatrzymasz się tutaj, aby zrobić zdjęcie, a może nawet krotką przerwe. Przejdziesz przez ośnieżone szczyty górskie, aż wreszcie mniej więcej po czterech godzinach dojdziesz do schroniska Hrafntinnuskeri.

Wiele wędrowców decyduje się zostać tu na noc. My zatrzymujemy się na ciepły posiłek i idziemy dalej. Pozostało nam jeszcze 15 km, teren jest bardzo przyjazny i idzie się wąwozem bardzo szybko.W końcu szlak schodzi do doliny w kierunku jeziora Alftavatn. To wymarzone miejsce na obóz. Wokół otaczają cię przepiękne górskie pejzaże, a ty rozbijesz swój namiot przy samej rzece.

Dzień drugi

Alftavatn do Emstrur

Tego dnia mamy do przejścia 15 km. Wędrówkę rozpoczniemy od przeprawy przez rzekę Bratthálskvísl i będziemy szli doliną w kierunku chaty Havanngil. Niektórzy wędrowcy zatrzymują się tutaj na noc, ale my po krótkiej przerwie i solidnym posiłku kontynuujemy naszą wyprawę. Tego dnia będziemy przechodzić jeszcze przez trzy inne rzeki, na szczęście ta ostatnia oferuje nam drewnianą kładkę.

Przechodząc przez górską rzekę, należy zachować szczególną ostrożność, ponieważ woda może być głęboką, na pewno bardzo zimna i będzie miała szybki nurt. Bardzo pomocne są kijki trekingowe. Zawsze odpinaj pas biodrowy na wypadek, gdybyś wpadł w nurt i musiał szybko porzucić plecak. Idziemy w kierunku Emstrur, zielone doliny zamieniają się w wulkaniczna pustynie. Przez większość dnia idziemy po czarnym piasku i mijamy skały lawowe.

Bądź przygotowany na gwałtowny spadek temperatury. Zawsze miej pod ręką ciepła czapka i kurtkę zimową. Tu pogoda jest nieprzewidywalna i na pewno cię zaskoczy. Po pięciu godzinach przemarszu dochodzimy do malej doliny gdzie rozbijemy swój obóz.

Dzień trzeci

Emstrur do Porsmork (Thorsmork)

Do przejścia 13 km. Ostatni dzień rozpoczniemy od wędrówki w kierunku kanionu z szybko płynąca rzeka Syari-Emstrua. Nie martw się, tu nie zmoczysz nóg, jest na niej kładka dla pieszych. Kiedy dojdziesz do kanionu, będziesz mógł zobaczyć głęboki wąwóz, w którym spotykają się dwie rwące rzeki zasilane woda z lodowców. Miniesz wąwozy i zauważysz, że krajobraz ponownie zaczyna się zmieniać na bardziej zielony. I jeszcze została jedna, ale to już ostatnia przeprawa przez rzekę. Jest dość płytko, ale nurt jest szybki a woda lodowata.

Po przeprawie przez rzekę wchodzisz  w rejony Porsmork, co oznacza “Dolina Thora”. To szczerze obdarowana bujną roślinnością kraina, w której dominują karłowate drzewa i krzewy. Bądź ostrożny i patrz na znaki. Sporo tu innych szlaków i łatwo je pomylić. Zostało ci jeszcze pół godziny i dotrzesz do końca swojej wyprawy.

Jeśli swoją wędrówkę kończysz w Porsmork i chciałbyś zostać jeszcze jedną noc, zanim wrócisz do Reykjavik do dyspozycji masz kilka opcji. Najbardziej popularna jest chata i kemping w Langidalur. Ale jeśli stęskniłeś się za luksusem i wygoda  możesz zatrzymać się w Volcano Huta. Tu wypoczynek uprzyjemni ci basen z podgrzewaną wodą i gorąca sauna.

Jeśli dysponujesz większą ilością czasu, możesz przedłużyć swój pobyt o kolejne dwa dni i zrobić kolejne 13 mil wchodząc na szlak Fimmvorauhals, który prowadzi przez dwa lodowce do wodospadu Skogafoss.

My kończymy naszą wędrówkę i idziemy poszukać autobusu, który odjeżdża o 14:45. Bilet musisz kupić online, a zasięg jest tylko w jednym miejscu na parkingu. Zapytaj kierowcę on wskaże ci to miejsce. Jedziemy do Hella i zostaniemy tam na noc. Następnego dnia rano idziemy na przystanek kolo supermarketu i bierzemy autobus o 9:00 rano do Landmannalaugar, gdzie zostawiliśmy samochód.

Autobus do z Hella do Landmannalaugar odjeżdża tylko raz dziennie.

Co należy zapakować do plecaka

Jak już wcześniej pisałam, pogoda w Islandii potrafi wszystkich zaskoczyć. W samym środku lata moze pojawić się zima. Pamietaj proszę o tym fakcie i miej na uwadze kiedy będziesz pakował plecak. Dobre przygotowanie do wyprawy to klucz do sukcesu.

- Wygodny sprawdzony przez ciebie wcześniej plecak
- Wysokie buty trekkingowe, wodoodporne.
- Buty lub sandały do przejścia przez rzekę
- Kurtka zimowa, wodoodporna wraz z czapką, szalikiem i rękawiczkami
- Odzież zimowa ultra lekka i łatwo schnąca
- Namiot
- Śpiwór 4 sezonowy
- Mata do spania lub ultra lekki materac
- Okulary przeciwsłoneczne
- Wysoki filtr przeciwsłoneczny SPF
- Balsam do ust
- Chusteczki nawilżane
- Ładowarka słoneczna do telefonu (brak elektryczności w chatach)
- Termos
- Kije trekkingowe
- Osobista apteczka pierwszej pomocy
- Suszone jedzenie
- Ultralekkie garnki i inne rzeczy do gotowania
- Zapalniczkę i zapałki
- Butla z propanem do gotowania
- Mapa
- Butelka na wodę

Reszta zależy od twoich preferencji, ale pamiętaj, śe wszystko nosisz sam na plecach wiec nie zabieraj nic co nie jest konieczne.

Respektuj Naturę

W wielu krajach na świecie spotykamy się na szlakach z różną kulturą. Są miejsca, gdzie jest niezwykle czysto ale niestety są tez takie, gdzie wydaje się ze ludzie zapominają  czym obdarza nas natura. Wystarczy pierwszy papierek, żeby zaraz po nim pojawiło się ich co raz więcej.

Ci, którzy przylatują do Islandii rządni są doświadczyć tu spektakularnej przyrody. Rocznie na szlak Laugavegurinn wchodzi od 75.000 do 100.000 ludzi.

Islandzkie środowisko jest bardzo delikatne i wszyscy wędrowcy musza pamiętać jak powinni tu się zachować. Pamiętaj proszę, aby mieć przy sobie reklamówkę na śmieci. Nie zostawiamy niczego po sobie czy za soba. Niczego z wyjątkiem śladów po butach i to tylko tam gdzie wyznaczony jest szlak. W zamian natura wynagrodzi ci swoim pięknem i dostarczy ci wrażeń, które będziesz pamiętał przez wiele lat.